Jedno wejście do zimnego morza o wschodzie słońca może odmienić Ciebie byś mógł dalej odmieniać swoje życie. Działanie zimnej wody jest natychmiastowe. Trwałe efekty przynosi codzienna i systematyczna praktyka. Działanie a nie czekanie, aż coś się w naszym życiu zmieni. Wejście do zimnej wody jest jak przejście. Ze strefy lęku, niemożliwego, z tego co niewygodne w przestrzeń swojej, wewnętrznej mocy, w głąb swojej istoty. Gdzie niemożliwe staje się możliwe. Ciało to zapamiętuje a potem przenosi tą pamięć i możliwości w codzienne życie. Wchodząc do zimnego morza wchodzimy w głąb siebie, w swój oddech. Zdarza się, że ciało może zacząć reagować lekką paniką, wówczas najlepszym narzędziem prowadzącym do uspokojenia jest oddech. Gdy bicie naszego serca przyspiesza, oddech staje się szybszy i głębszy, on nas prowadzi, jest naszą siłą życiową. Jeśli potrafimy zarządzać swoją siłą życiową, która jest w nas to docieramy do istoty życia. „Czujesz, że żyjesz.” Wiele osób właśnie to mówi wychodząc z zimnego morza.

Świat zmienia się na naszych oczach wręcz w przyspieszonym tempie. Żyjemy w czasie dużych przemian. Dla wielu z nas to czas kryzysów, często traumatycznych doświadczeń i bardzo trudnych chwil. Warto mimo wszystko spojrzeć na kryzys jak na szansę i okazję do osobistej zmiany. Doświadczając kryzysu jesteśmy bardzo plastyczni i bardziej podatni na zmianę.

Elastyczność w tych czasach jest jedną z ważniejszych osobistych kompetencji i można ją wytrenować właśnie w zimnej wodzie bo najbardziej zmienia nas nie teoria ale doświadczenie.

Jedno wejście łączy w sobie wiele naturalnych metod: talasoterapię, morsowanie, zanurzenie w zimnej wodzie, sungazing, helioterapię, grounding, zachwyt, kontakt z naturą i pięknem, wdzięczność, medytację.

W tym wpisie skupiam się na tym co daje wejście do zimnego morza i energia grupy. Warto być świadomym dobra jakie one wnoszą do naszego życia. Jakie korzyści płyną z codziennych prostych praktyk i nawyków mocy.

Terapia morzem – talasoterapia zaliczana jest do balneologii czyli leczenia wykorzystującego naturalne zasoby klimatu. To po prostu terapia morzem (thalassa z greckiego – morze) wykorzystująca jego dobroczynne właściwości. W Sopocie mamy co prawda zatokę ale za to z najpiękniejszymi wschodami słońca, gdzie słońce wyłania się prosto z morza. Już samo przebywanie i kąpiele w morzu, spacery po plaży i wdychanie powietrza nasyconego makro i mikroelementami nazywanego areozolem morskim są najprostszymi zabiegami.

Słona woda morska nasycona minerałami ma dobroczynny wpływ na skórę i na cały organizm. W morzu znajdują się prawie wszystkie pierwiastki jakie występują na ziemi. Jego skład jest zbliżony do podświadomie znanego naszemu organizmowi płynu owodniowego otaczającego dziecko w takcie trwania ciąży. Przeciętne stężenie zawartych w morzu minerałów jest zbliżone do tego jakie jest zawarte w osoczu ludzkiej krwi. Kiedy zanurzasz się w morskiej wodzie otwierają się pory co umożliwia przedostanie się minerałów i przywraca ich równowagę w organizmie.

Fale morskie to doskonały masaż, mający właściwości odmładzające, ujędrniające i poprawiają ukrwienie. Zimna woda pobudza przemianę materii i zwiększa odporność organizmu.

Wchodzenie przy dużych falach uczy osiągnąć wewnętrzny spokój w zewnętrznym chaosie.

Bałtyk jest zimnym morzem. Większość z nas nie lubi i nie docenia zimna. Zimna woda hartuje nasze ciało i naszego Ducha, budując naszą odporność. Wychodząc z morza często nasze ciało wchodzi w naturalne drżenie. Warto się jemu poddać, uwolnić napięcia i blokady. Takie naturalne drżenie, zwane często przez nas jako TRE (z j.ang. Tension&Trauma Relesing Exercises, to ćwiczenia uwalniające stres napięcia i urazy).

Morska, słona woda oczyszcza energetycznie. To co Ci już nie służy możesz oddać morzu. Szum morskich fal synchronizuje pracę półkul mózgowych. Nasze intencje wypowiedziane w takim stanie w morzu mają ogromną moc sprawczą. Zimna woda jest najlepszym i najszybszym nauczycielem w drodze do poznania siebie.

Magia Grupy

Od jakiegoś czasu mam możliwość codziennie obserwować jak działa moc energii grupy.

Każdy na plażę przychodzi dla siebie. A będąc tam dla siebie jest też dla innych a oni są dla niego. Inspiracja ma ogromną moc. Czytam ostatnio dużo o polach morficznych i neuronach lustrzanych, które to są sprawcami empatii (współodczuwania) i czynności naśladowania.

Człowiek jest istotą społeczną i w życiu codziennym bardzo ważna jest umiejętność odczytywania emocji i uczuć innych osób oraz odpowiednia na nie reakcja. 

Wkraczając w przestrzeń grupy, przyglądając się temu co robią inni, zaczynamy dopuszczać do siebie możliwości, których wcześniej nie dopuszczaliśmy. Otrzymujemy od innych ogromne wsparcie.

Magicznym jest wspólne doświadczanie radości istnienia i bycie świadkiem rodzącej się radości u innych kiedy to przekraczają swoje ograniczenia.

Wstając rano na wschód słońca i wchodząc do zimnego morza kreujemy swój dzień i swoje życie, jednocześnie wychodzimy na spotkanie życiu, z tym co ono przynosi. Wchodząc w nowy dzień z pięknymi emocjami w sercu przyciągamy do siebie piękniejszą wersję swojej rzeczywistości.

O terapiach słońcem, działaniu resetów i innych pogłębionych aspektach będziemy pisać już wkrótce. O zbawiennych właściwościach morsowania bliżej sezonu jesienno-zimowego.

Do zobaczenia w praktyce.

Joanna S-Grzybowska
Photography Love

Share This